Jak Dzieło przywłaszcza twoje dzieci
Cristina González Alba, Hiszpania, 30 stycznia 2009
Wczoraj rozmawiałyśmy z koleżanką o sposobie, w jaki Dzieło przywłaszcza sobie dzieci supernumerariuszy od pewnego wieku: to znaczy od momentu, kiedy już nie trzeba zmieniać im pieluch, karmić piersią lub nosić na rękach.
Na początku nie zdajesz sobie z tego sprawy. Miałyśmy kilkoro dzieci i była przy nas numerariuszka, która pomaga, radzi i interesuje się:
- Twoje dzieci oglądają za dużo telewizji.
- W pokoju twojej córki panuje bałagan. Ona czyta Jorge Luisa Borgesa! Nie powinna, jest na to za mała.
- Nie powinniście spędzać wakacji na tej plaży.
- Twoje dzieci powinny pojechać na ten obóz. Nie mają pieniędzy? Niech popracują trochę i zarobią. Mnóstwo młodych ludzi dorabia sobie, pilnując dzieci lub zbierając winogrona.
- Niech się ubierze trochę lepiej.
- Jest bardzo kapryśna, nie powinnaś jej na to pozwalać.
- Nie uważasz, że wraca zbyt późno do domu?
- Powinnaś mieć większy autorytet. Jeśli nie chcą przychodzić do klubu, musisz ich trochę przymusić!
- Dlaczego nie zabierzesz ich do spowiedzi u tamtego księdza?
- A ona nie ścieli swojego łóżka?
- Jeśli nie lubi, musi się zmuszać. Trzeba ją zdyscyplinować.
- Muszę ci udzielić upomnienia braterskiego: tamtego dnia X powiedziała mi, że przyjechała do ciebie na spotkanie formacyjne i okazało się, że na podłodze porozrzucane są zabawki.
Jest wstrząsające, jak bardzo numerariuszki zamknięte są w swoim własnym świecie. Rodziny supernumerariuszy traktują jak darmową hodowlę przyszłych numerariuszy. Dlatego też uważają, że dzieci wychowywać należy tak, aby od samego początku kształtować je w ściśle określonym kierunku.
- One brzydko jedzą!
- Nie mają określonego rozkładu zajęć?
- Czy ona się nie modli?