Mania dysymulacji

From Opus-Info
Jump to navigation Jump to search

Czym jest Opus Dei? Gdzie się zaczęło i dlaczego powstało? Aby móc odpowiedzieć na te kluczowe pytania, warto pochylić się nad pierwszym dokumentem opublikowanym przez założyciela, mianowicie nad regulaminem nowo powstałej organizacji. Autor przedstawia swoje dzieło w następujących słowach:

Tyle razy tłumaczyłem, że ten pierwszy regulamin – te dwie kartki papieru, jak lubię je nazywać – jest ogniskiem, które rozświetla całą naszą drogę oraz które, po upływie pewnego czasu, pozwoli odpowiednio naświetlić styl życia, jaki Pan mi objawił w 1928 roku.[1]

Kiedy święty Josemaría wypowiadał te słowa (rok 1943), wspomniany regulamin był tajny – nikt nie mógł sprawdzić zasadności twierdzeń założyciela. Mamy wreszcie dostęp do tego dokumentu (umieściliśmy go w aneksie) i możemy oceniać podstawę, na której święty Josemaría zbudował swoje Dzieło. Okazuje się, że ta podstawa jest bardziej niż krucha: uzasadnienie teologiczne wymienione w pierwszym artykule regulaminu opiera się na błędnym tłumaczeniu biblijnego wersetu Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał (Rdz 2, 15). Dawniej brzmiał on: człowiek został stworzony, żeby pracował, i właśnie to mylne zdanie założyciel przyjął za podstawę swej teologii. Natomiast zaproponowany cel znajduje się w nurcie duchowości mocno indywidualistycznej (poszukiwanie własnej doskonałości i własnego zbawienia). Co do środków, są mało precyzyjne (prawe wykonywanie pracy zawodowej) i ograniczają się do godziny modlitwy dziennie. Jedyna rzecz kategoryczna to zakaz przyjęcia byłych seminarzystów oraz obowiązek przestrzegania tajemnicy pod wymówką zbiorowej pokory. Można więc stwierdzić, że zakładając Opus Dei założyciel nie miał precyzyjnej wizji. Natomiast wiedział z pewnością, że organizacja ma być ukryta.

W każdym ośrodku Opus Dei znajdują się przynajmniej dwie szafy zamknięte na klucz. Pierwsza położona jest blisko kaplicy. Zawiera pozycje zarezerwowane jedynie dla członków Dzieła i ukryte przed światem zewnętrznym. Można tam znaleźć różne publikacje, listy prałata, książki świętego Josemaríi niedostępne poza Dziełem, itd. Zabronione jest zabieranie tych pozycji do domu lub ich kopiowanie. Dostęp do tej szafy nie jest jednak nadmiernie strzeżony: klucz leży zazwyczaj na niej. Natomiast druga szafa znajduje się w pokoju dyrektora i jedynie członkowie rady lokalnej mają do niej klucz: dyrektor, wicedyrektor, sekretarz i ksiądz. Zawiera regulaminy wewnętrzne ukryte przed szeregowymi członkami oraz inne książki, takie jak Katechizm Opus Dei lub listy założyciela, które są udostępnione członkom jedynie w pewnych warunkach. W siedzibach komisji regionalnych każdego kraju można znaleźć również trzecią szafę, również zamkniętą na klucz. Ta zawiera jeszcze inne regulaminy, które z kolei nie są znane dyrektorom lokalnym, oraz Instrukcje, które rzekomo zostały napisane przez założyciela w latach 30. Prawdopodobnie są jeszcze inne szafy w siedzibie centralnej Opus Dei w Rzymie, zawierające regulaminy nieznane dyrektorom regionalnym. Do tego należy dodać archiwa prałatury, zawierające teksty zredagowane przez założyciela lub jego nagrania. 30 lat po jego śmierci i pięć lat po jego kanonizacji, owe archiwa nadal nie zostały udostępnione szerszej publiczności.

Kiedy jakiś dziennikarz zwiedza ośrodek, udaje się, że wszystko jest mu pokazywane: dom, kaplica, biblioteczka duchowa ośrodka, gdzie można znaleźć Biblię, Katechizm Kościoła katolickiego, kilka książek Escrivy, świętej Teresy lub Jana Pawła II. Ale oczywiście nie ujawnia mu się szafy z sąsiedniego pokoju, gdzie zawarta jest doktryna przekazywana członkom. Jest ona pilnowana jak największy skarb:

Instrukcje i Listy naszego założyciela, Vademecum i Doświadczenia są deponowane pod kluczem w pokoju dyrektora i nie mogą być wynoszone poza siedzibę ośrodka. Dostęp do klucza mają wyłącznie członkowie rady lokalnej. Klucz jest przechowywany w pokoju dyrektora. Należy ściśle stosować następujące środki ostrożności: nigdy nie zostawiać szafy otwartej, nie zostawiać dokumentu na stole (należy odkładać dokument na miejsce bezpośrednio po jego używaniu).
Przenosi się dokumenty między ośrodkami z największą ostrożnością w podręcznym neseserze specjalnie przeznaczonym do tego celu. Dyrektor musi zawsze nosić neseser przy sobie. Nie wkłada się tych dokumentów do walizki, bo mogą się zgubić. Na dworcach lub lotniskach nie zostawia się dokumentów w przechowalni. Jeżeli podróżuje się samochodem, nie zostawia się dokumentów w pustym samochodzie, nawet zamkniętym na klucz.
W wypadku zaginięcia któregoś z dokumentów, należy natychmiast poinformować komisję regionalną i podać szczegóły[2].

Zadziwiające, z jaką pieczołowitością prałatura stara się utrzymywać w tajemnicy swoje regulaminy. Można odnieść wrażenie, że chodzi o tajemnicę państwową, chronioną przez agentów służb specjalnych. A przecież chodzi tylko o teksty św. Josemaríi, które od czasu jego kanonizacji należą do Kościoła powszechnego!

Prawda o stylu życia członków Opus Dei jest ukrywana także przed nowymi członkami. Nie są oni dokładnie poinformowani o skutkach przystąpienia do Dzieła. Gdy powiedziałem dyrektorowi, że chcę poznać wszystkie zobowiązania, jakie pociąga za sobą wstąpienie do Opus Dei, dyrektor odpowiedział, że nie ma takiej potrzeby. Taką wymijającą odpowiedzią przekazał mi treść oficjalnego stanowiska prałatury:

Żeby inkorporacja była ważna, wystarczający jest wirtualny zamiar, aby sprostać odpowiednim zobowiązaniom, nawet jeżeli nie ma się o nich aktualnej wiedzy w momencie inkorporacji[3].

Innymi słowy, Opus Dei uważa, że nie musi informować przyszłych członków o zakresie ich obowiązków, aby przystąpienie do organizacji było ważne. Ducha Dzieła, czyli obowiązki członków Opus Dei, poznaje się w początkowej fazie formacji, w ciągu pierwszych trzech i pół roku, przy czym treść regulaminów nie jest im przekazywana od razu w całości. Poznają oni swoje obowiązki stopniowo – każdą zasadę dopiero po zasymilowaniu poprzedniej. Nowym osobom trudno ustosunkować się do czegoś, czego jeszcze w całości nie znają, muszą więc ślepo przejść przez ten długi etap formacji. Dopiero później mogą zdecydować, czy duch Opus Dei im odpowiada, choć zazwyczaj nie mają już wystarczającego dystansu, aby móc to zrobić.


Przekazywana doktryna nie jest oddana do dyspozycji członkom, którzy nie są dyrektorami, ani tym bardziej słuchaczom zajęć formacyjnych:

Podczas pogadanek formacyjnych i spotkań, gdzie używa się tych dokumentów, nie wolno notować cytatów dosłownych ani szczegółowych, nie wolno też nagrywać pogadanki. [...] Z Programu formacji dla nowych powołań nie wolno przepisywać cytatów. Nie wolno kopiować punktów z Katechizmu Dzieła[4].
W czasie rekolekcji udostępnia się dokumenty wszystkim numerariuszom, ale codziennie wieczorem dyrektor sprawdza, czy wróciły wszystkie egzemplarze, aby uniknąć zaginięcia któregokolwiek z nich[5]].

Wydaje się, że taka strategia ma na celu uniemożliwienie wszelkiej analizy bądź krytyki w stosunku do nauczania Opus Dei. Skoro słuchacze nie mają dostępu do źródeł, nie mają możliwości wypunktowania tego, z czym się nie zgadzają. A kiedy dzielą się swoimi uwagami z dyrektorami, odpowiedź jest zawsze taka sama: „Źle zrozumiałeś. Nie o to chodziło. Ten, kto prowadził pogadankę, źle się wyraził”. Nawet zdjęcia są objęte tajemnicą: „zdjęcia ze spotkań, konwencji, wyjazdów itp. należy przechowywać pod opieką rady lokalnej, w archiwum zamkniętym na klucz.[6] Jeżeli uznajecie za stosowne, aby upamiętniać odwiedziny gościa zdjęciem, możecie to robić zawsze, kiedy to wy – dzieci moje [tak założyciel zwraca się do członków Opus Dei] – robicie to zdjęcie: wyślecie później jeden egzemplarz osobie zainteresowanej, ale nigdy nie wysyłajcie negatywu.”[7]

Skąd tyle ostrożności? Czego należy tak usilnie pilnować? Czy może chodzi o to, aby wzbudzać nieufność wobec osób odwiedzających ośrodek? Robienie zdjęcia jest gestem spontanicznym, a jednak musi być on pohamowany, bo wszelki kontakt ze światem zewnętrznym jest poddawany ścisłej kontroli.




  1. Cf. El itinerario jurídico del Opus Dei de A. de Fuenmayor, V. Gomez-Iglesias i J.L. Illanes, Pamplona, Eunsa, 1989.
  2. Vademecum rady lokalnej, 19.03.2002, s. 25.
  3. Katechizm Prałatury Świętego Krzyża i Opus Dei (edycja z roku 2003), nr 67. W roku 2010 pojawiła się w ośrodkach nowa wersja katechizmu. Różnice między obiema wersjami dokumentu można sprawdzić na stronie: Lista de los mayores cambios entre la séptima y la óctava versión del Catecismo del Opus Dei
  4. Vademecum rady lokalnej, 19.03.2002, s. 137.
  5. Vademecum rad lokalnych, 19.03.1987, s. 146.
  6. Vademecum rady lokalnej, 19.03.2002, s. 184.
  7. Św. Josemaría, Instrukcja dla dyrektorów, 31.05.1936 (opublikowane i prawdopodobnie redagowane w 1967), nr 100.


Poprzedni rozdział Spis treści Następny rozdział
Mania dysymulacji Byłem w Opus Dei - Fakty, świadectwa, dokumenty Od dyspozycyjności do izolacji